Zbawienie w Jezusie

Sformułowanie: "zbawienie w Jezusie" -- też właściwie nic nie wnosi, bowiem wielu w takie sformułowanie wierzy z przekonaniem.
 
 Ale inne szczegóły są potrzebne, na co wskazuje choćby to, co czytamy w do Hebrajczyków 6:1 - 3; np. takie szczegóły.
 
 Wszak czyjaś wiara nie może zasadzać się jedynie na tym, iż ów powie: "wierzę w Jezusa Chrystusa", "wierzę w zbawczą ofiarę Jezusa Chrystusa" i inne tp.
 Ten wierzy, tamten wierzy i... co z tego?
 
 Skoro tak, to dlaczego Jezus powiedział - co powiedział - np. w wg Mateusza 7:21 - 23?
 Lapidarnie też w słowach: ""Czemuż więc wzywacie mnie: 'Panie! Panie!', a nie czynicie tego, co mówię?" - wg Łukasza 6:46.
 
 Nasuwa się też pytanie: a co z Osobą Ojca - Boga Jezusa? A co ze społecznością braterską i kryterium rozpoznawalności wyłuszczonym w wg Jana 13:34, 35? I wiele innych pytań...
 
 Dostrzec można, że ma miejsce jedynie tzw. awersja do zorganizowanych Społeczności Religijnych - zwanych z upodobaniem... "Denominacja" - tak, jak gdyby nie przynależność do owej 'Denominacji' [takie bądź innej] - czyniła kogoś tym samym... prawdziwym czcicielem Jezusa.
 I jeszcze chwytliwe "uzasadnienie": 'to nie denominacja zbawia, ani przynależność do owej, lecz... Jezus Chrystus".
 
 Może są takie Społeczności Rel., które przedkładają, że: 'sama tylko do nich przynależność już jest gwarancją uznania Bożego i zbawienia', ale...
 
 Skoro opierają się na Biblii, to przecież wykazują, iż potrzebna jest wiara poparta uczynkami -> a to wszystko w oparciu o Słowo Boże - Biblię; całą Jej treść, nie zaś jedynie: 'uwierz w Jezusa Chrystusa'. Nie ma wszak mowy o dowolnej wierze i dowolnych uczynkach; nieprawdaż?

Boska natura

nie skorzystał ze sposobności, aby być na równi z Bogiem