Małżeństwo jest wg Biblii procesem naturalnym - taki był cel stwórcy, by kobieta i mężczyzna żyli w związku małżeńskim:
Mt 19:4-6: „Czy nie czytaliście, że ten, który ich stworzył, od początku uczynił ich mężczyzną i kobietą 5 i powiedział: ‚Z tego względu mężczyzna opuści ojca i matkę, a przylgnie do swej żony i oboje będą jednym ciałem’? 6 Tak więc nie są już dwojgiem, lecz jednym ciałem.\" (por Rdz 2:24)
Kiedy Bóg wybrał naród dla swojego imienia - uregulował w tej społeczności prawem stosunki dotyczące małżeństwa. Wśród tych praw znalazło sie między innymi: „‚Nie wolno ci żonie twego towarzysza dać nasienia, które z ciebie wypłynie, bo przez to stałbyś się nieczysty\" Kpł 18:20
Oczywiste jest, że wypływało ono z zasady dotyczącej małżeństwa (skoro uszczegółowiało kwestie pożycia wśród współmałżonków). Było też więcej praw na ten temat.
Co najbardziej istotne w omawianym kontekście: były to prawa odnoszące sie do pożycia małżeńskiego i \"dysponowania ciałem\"
Z kolei zwracając uwagę na szerszy aspekt w omawianej kwestii: życie płciowe LUDZI, to prawo regulowało/ omawiało również te kwestie. A z niego wynikało: brak akceptacji dla związków poza małżeńskich.
Ponieważ wiec Bóg nie akceptuje stosunków pozamałżeńskich - nie było potrzeby omawiać w szerszej perspektywie kwestii związanej z \"oddaniem nasienia\"
Ponadto takie uszczegółowienie prawa powodowałoby tysiące przepisów - co nie byłoby rozsądne w tak małej społeczności w takim momencie rozwoju cywilizacyjnego, kulturowego, etc.
Jednak by wskazać , ze zasada z Kpł 18:20 to ogólna zasada (a nie tylko prawo) odnosząca sie do ludzi , w wersecie 23 podano: \" Nie wolno ci żadnemu zwierzęciu dać nasienia, które z ciebie wypłynie\" Kpł 18:23